Pokój i dobro!
Uśmiech jest jednym z najpiękniejszych podziękowań jakim można obdarować spotkaną osobę, a w zamian otrzymać taki sam dar. Wolontariusze, którzy niosą pomoc ludziom potrzebującym, zawsze spotykają się z uśmiechem wdzięczności za ich wrażliwe serce. W Polsce istnieje wiele takich osób, między innymi w Pakości przy klasztorze franciszkanów. Grupę tworzą artyści różnej profesji: piosenkarze, iluzjoniści, klauni, tancerki, wspólnie z franciszkanami oraz z członkami Franciszkańskiego Zakonu Świeckich i młodzieżą, wszyscy pragną nieść radość poprzez obecność i swoje występy, zawsze połączone z modlitwą. Do wspomnianej grupy charytatywnej przyłączają się też inne osoby, pragnące czynnie uczestniczyć w takiej dobroczynnej działalności. Wolontariusze poświęcają swój wolny czas, by być z chorymi dziećmi i dorosłymi. Nie ukrywają, że zachwycili się życiem Świętego Franciszka z Asyżu, który stał się dla nich wzorem troski o osoby samotne i chore.
Wyjątkowy jest uśmiech i radość osób chorych, których odwiedzają wolontariusze razem z artystami, którzy ubogacają spotkania występami artystycznymi, obdarowują kolorowymi pluszakami, nigdy nie zapominając o modlitwie w ich intencji. To wszystko wyjaśnia nazwę akcji, pod jaką działa grupa, ma ona swe źródło w reakcjach osób chorych, starszych i dzieci, jakie zauważają osoby, które ich odwiedzają: wolontariusze i artyści. Od samego początku swojej działalności zauważyli, że uśmiech osoby chorej, czy to dziecka, czy też osoby dorosłej jest wyjątkowy, szczery, promienny, zabarwiony nieudawaną wdzięcznością. I to stało się powodem, że swoją akcję nazwali: „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem”, bo niezaprzeczalnie każdy występ artystyczny wywołuje ogromną radość. Można wiele mówić o uśmiechu, ale słowa nie oddają tego, co przeżywa osoba nim obdarowana. Wymowne są słowa o. Arkadiusza Czaja, który stwierdził, że „uśmiech na twarzy osoby chorej to czas krótkich rekolekcji, które dotykają naszego życia.
Akcje są organizowane na terenie całej Polski. A to co jest istotne w ich działaniu, a zarazem wyróżnia od innych, to fakt, że nie zbierają pieniędzy na swoją działalność. Wszyscy przyjeżdżają na własny koszt, co razem z występami artystycznymi jest ich wkładem i darem dla osób chorych. Za własne fundusze kupują nowe maskotki, ale także przyjmują je od innych osób, które pragną włączyć się w dzieło charytatywne. Zebrane w czasie zbiórki pluszowe maskotki są przekazywane osobom chorym. W ciągu roku odwiedzają kilka tysięcy chorych i każdy z nich otrzymuje od nich pluszaka na pamiątkę spotkania. Inicjatywa ta trwa już od dłuższego czasu, a poza jej zasadniczym celem, jakim jest wsparcie osób chorych i starszych, jest również zachęcanie innych osób do włączenia się w akcję pomocy osobom chorym oraz towarzyszenie im w ich cierpieniu na wzór Świętego Franciszka.
W ostatnim czasie wolontariusze odwiedzili osoby chore w Dom Pomocy Społecznej i Dom Seniora „Ambrozja” w Gdańsku. W spotkaniu uczestniczyli wolontariusze: Anna Kujach, artystka zespołu ludowego „Neptun” z Gdańska, Regina Hirsz, Grażyna Formela, Janina Hiler, Elżbieta Kujach i Elżbieta Plata, artystki z Kościerzyny, Paweł Czaja iluzjonista i klaun, Kazimierz Maszk i Andrzej Lejek z zespołu ludowego „Tuba Band” z Kościerzyny, oraz ich duszpasterz o. Arkadiusz Czaja, franciszkanin z klasztoru w Pakości. Spotkanie z pensjonariuszami rozpoczęło się na sali wspólną modlitwą, którą poprowadził o. Arkadiusz. Następnie odbyła się część artystyczna, którą wyreżyserował iluzjonista Paweł Czaja, laureat międzynarodowych konkursów prestidigitatorskich dla osób chorych i personelu domu pomocy społecznej. Zaprezentowany program artystyczny wzbudził ogrom radości wśród oglądających przedstawienie. Pod koniec spotkania, osoby chore otrzymały od wolontariuszy upominki maskotki oraz widokówki z klasztorem franciszkańskim i Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości k.Inowrocławia w woj. kujawsko-pomorskim. Obdarowali osoby chore płytami z kolędami i pieśniami maryjno-franciszkańskimi, nagranymi przez chór franciszkański „Oremus” i scholę „Mazurskie Słowiki” pod kierunkiem dyrygentki Honoraty Siergun z Miłakowa.
Na zakończenie o. Arkadiusz duszpasterz grupy artystycznej, a zarazem były artysta Polskiej Estrady, modlił się z wszystkimi uczestnikami w intencji osób chorych, za personel i ich rodziny udzielając uroczystego błogosławieństwa. Podziękował na ręce kierownik Aleksandry Flisikowskiej całemu personelowi domu opieki za miłe przyjęcie, oraz za poświęcenie, jakie ofiarują ludziom chorym. Franciszkanin zapewnił o codziennej pamięci modlitewnej w ich intencjach. Podkreślał również, jak ważną i piękną posługę duszpasterską wśród chorych pełni ksiądz kapelan Daniel Zając z parafii pw. Świętego Polikarpa Męczennika w Gdańsku. O. Arkadiusz modlił się indywidualnie się przy każdej osobie chorej, udzielając jej błogosławieństwa Bożego. Zaprosił też wszystkich do Sanktuarium w Pakości, gdzie obecnie duszpasterzuje. W tym świętym miejscu znajduje się relikwiarz z największą cząstką Krzyża Świętego w Polsce. Sanktuarium jest miejscem pielgrzymek pątników z całej Polski.
W czasie spotkania wielu chorych wzruszyło się, a na ich twarzach można było zauważyć łzy radości. W takich momentach odkrywa się podstawową prawdę, że ludzkie życie ma niezaprzeczalną wartość, jest bowiem wielkim darem Bożym. Chorzy potrzebują nie tylko ciągłej opieki medycznej, ale i zwykłej obecności drugiego człowieka, który by im towarzyszył w chorobie. Osoby chore pragną być „zauważone”, że ktoś się nimi interesuje, że ktoś jest blisko nich. Wolontariuszka z Kościerzyny, Elżbieta Kujach podzieliła się swoimi przeżyciami: Pojechałyśmy do Domu Seniora Ambrozja w Gdańsku. Tam zrozumiałam, że takie akcje mają naprawdę głęboki sens, ponieważ wywołują odrobinę uśmiechu i radości, może niewiele dla mnie, a tak dużo dla starszego, schorowanego, czasem bardzo samotnego człowieka. Wielka jest wartość tych spotkań, szczególnie dlatego, że my też możemy tego kiedyś potrzebować. Warto uczyć nasze dzieci, uwrażliwiać je tak na potrzeby drugiego człowieka. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom za tę szlachetną inicjatywę. Kiedy dowiedziałam się, że jest taka akcja, pomyślałam sobie, że jeśli to może kogoś uszczęśliwić, (…) zgodziłam się od razu. Zaproponowałam również swojej siostrze, ona swojej córce. Potem dołączyła do nas także moja synowa z dziećmi – malutkim synkiem Tomaszkiem i córeczką Manią. Każdy może ofiarować coś, co wywoła uśmiech na twarzy i pozwoli choć na chwilę zapomnieć o bólu. Kolejny raz doświadczyliśmy, niektórzy po raz pierwszy, że uśmiech i radość osób obdarowanych jest zawsze najcenniejszym podziękowaniem.
Od wielu lat wolontariusze zawsze są przyjmowani z wielką radością i wdzięcznością. Nie inaczej było w Domu Seniora i Domu Pomocy Społecznej działającym w Gdańsku. Organizatorzy zostali bardzo serdecznie przyjęci przez dyrekcję i personel. Wielką radość okazały osoby chore, mile zaskoczone przybyciem tak wyjątkowych gości. Inicjatywa pod hasłem „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem”, nabiera coraz większego znaczenia, o czym świadczy zaangażowanie coraz szerszego kręgu osób w tę akcję. Wyciągnięta pomocna dłoń względem osób chorych jest wyrazem szlachetności serca i okazaniem troski o godność ich życia. Jest także obowiązkiem, ponieważ nie można obojętnie przechodzić obok ludzi będących w potrzebie. Organizatorzy akcji charytatywnej planują odwiedzać kolejne hospicja, szpitale i domy pomocy społecznej oraz domy dziecka i specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze na terenie całej Polski.
Red. Elżbieta Plata – wolontariuszka
Foto. Archiwum klasztoru franciszkańskiego