Pokój i dobro!
Uśmiech najpiękniejszym podziękowaniem
Z Pakości do Barczewa…
Pakość to pięknie położone miasteczko na pograniczu Kujaw i Pałuk. Tam znajduje się druga najstarsza Kalwaria w Polsce, nazywana „Kalwarią Kujaw”, do której pielgrzymują pątnicy z całego kraju. Franciszkanie, którzy opiekują się tym wyjątkowym i pięknym miejscem świętym, posiadają także relikwiarz z największą cząstką Krzyża Świętego w Polsce. Miejsce to słynie też z wielu wydarzeń charytatywnych, w których licznie angażuje się bardzo dużo osób. Dumą jest to, że są wśród nich również mieszkańcy dwóch parafii pakoskich. Ich działalność dobroczynna nie zamyka się jedynie na pomoc osobom potrzebującym w okolicy, ale ma także zasięg ogólnopolski. Związane jest to z tym, że przy klasztorze franciszkańskim istnieje grupa wolontariuszy i artystów, których priorytetowym założeniem jest posługa niesienia pomocy osobom, które potrzebują wsparcia. Hasłem ich dobroczynności jest: „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem”. Jak ważna jest dobroczynność, przykładem są słowa Chrystusa, przytoczone przez Świętego Pawła Apostoła, który za Jezusem powtórzył: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu (Dz. 20, 35). Wyciągnięta pomocna dłoń względem innych osób jest szczególnym wyrazem człowieczeństwa. Nie można obojętnie przechodzić obok osób będących w potrzebie. Piękne jest to, że spotyka się bardzo wielu ludzi, o których możemy powiedzieć: są to osoby o szlachetnym sercu. A uśmiech i radość osób obdarowanych jest najpiękniejszym podziękowaniem, jakie otrzymują za „dar serca”, a jednocześnie uszlachetnia oraz ubogaca osoby pomagające. Wolontariusze i artyści docierają także do dzieci i młodzieży w domach dziecka oraz do specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych. Organizują też spotkania z młodzieżą w szkołach, łącząc je zawsze z występami artystycznymi, by ich zachęcić do niesienia innym pomocy.
Akcja kierowana przez franciszkanów z Pakości, choć jest nowatorska, to sami uczestnicy stwierdzają, że wzorem dla nich jest Święty Franciszek z Asyżu. Celem tej franciszkańskiej inicjatywy jest ukazanie, jak ważna jest pomoc ofiarowana potrzebującym, a tym samym zainteresowanie innych, by coraz więcej osób włączyło się w towarzyszenie osobom samotnym i chorym na wzór Biedaczyny z Asyżu.
Wolontariusze i artyści, związani z duszpasterstwem franciszkanów są już znani z częstych akcji dobroczynnych na rzecz pomocy innym ludziom; działają już od ponad dwudziestu lat. Od samego początku w swoją działalność włączają modlitwę, radość i wsparcie materialne tysiącom osób przebywających w hospicjach, szpitalach, domach pomocy społecznej, domach seniora, domach dziecka i ośrodkach szkolno-wychowawczych, a także osobom mieszkającym samotnie, a ostatnio rodzinom z Ukrainy dotkniętym tragedią wojny. Za swoją dobroczynną postawę organizatorzy zostali już uhonorowani odznaką „Primus in Agendo i odznaczeni „Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości” za wieloletnią działalność charytatywną na rzecz pomocy w leczeniu chorych dzieci i osób starszych, a także za troskę o dobro rodziny.
Coraz liczniejszy udział artystów i wolontariuszy
Franciszkanin, o. Arkadiusz Czaja, jest pomysłodawcą powyższej akcji charytatywnej. Należy tu nadmienić, że o. Arkadiusz jest byłym wieloletnim artystą, który przed wstąpieniem do Zakonu, występował na scenach Polski i Europy ze sławnymi artystami i aktorami. A teraz sam zaprasza ich do organizowanych przez siebie dzieł dobroczynnych. Zakonnik dzieląc się refleksją, stwierdził, że: Szczególne miejsce w działalności charytatywnej ma pomoc chorym i starszym. Czynimy to poprzez występy artystyczne, obdarowywanie upominkami – maskotkami i innymi rzeczami, a szczególnie modlitwą w intencji odwiedzanych osób i udzielamy błogosławieństwa Bożego osobom chorym, jak i tym, którzy się nimi opiekują oraz ich rodzinom. Doceniając ich wielki serce pełne troski o osoby chore. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że do naszej akcji charytatywnej włączyło się bardzo dużo osób, wśród nich także osoby znane i cenione ze świata sztuki, kultury i nauki. O. Arkadiusz w czasie pandemii zgłosił się jako wolontariusz do posługi chorym na covid, gdzie blisko pół roku pełnił nie tylko posługę kapłańską, ale także wykonywał codzienne obowiązki troski o chorych, zazwyczaj wykonywane przez personel medyczny. Zapytany o ową posługę, franciszkanin stwierdził, że nie tylko był to obowiązek kapłański, ale pragnienie serca, by iść do osób chorych w czasie pandemii i zanieść im pomoc, być przy nich jak Święty Franciszek z Asyżu.
Wielokrotnie w franciszkańskiej akcji dobroczynnej uczestniczy znany piosenkarz Andrzej Rybiński z synem Kacprem . W lipcu przyjadą do Pakości, by zaśpiewać w czasie festynu charytatywnego rodzinno-franciszkańskiego. Andrzej Rybiński podzielił się refleksją, dlaczego włączył się w dzieła dobroczynne i zachęca innych: Pomagać dzieciom, to radość. Pomoc dzieciom chorym to obowiązek wszystkich ludzi. Tak samo jak wszelka pomoc osobom starszym i chorym. Pomoc to nie tylko przekazywanie pieniędzy; niesienie radości poprzez sztukę, to pomoc dla ducha, który jest również ważny. W myśl powyższych słów piosenkarza, wolontariusze i artyści wraz z duszpasterzami z Pakości, bardzo często organizują dzieła charytatywne połączone ze sztuką, by nieść pomoc.
Współczesny świat na nowo odkrywa wartości jakie przekazał święty Franciszek z Asyżu, bo świat potrzebuję, coraz więcej pokoju i dobra. Słowa te, już w XIII wieku rozpropagował światu Święty z Asyżu, który był zatroskany o każdego człowieka, niosąc im pomoc duchową i materialną. Przykład Świętego inspiruje do bezinteresownego działania na rzecz pomocy innym osobom. Ponieważ naturalnym pragnieniem, każdego człowieka jest nieść pomoc, jest to cecha wpisana w jego życie. Znana piosenkarka Krystyna Giżowska, która również uczestniczy w franciszkańskich akcjach charytatywnych, podkreśliła, że bardzo ważna jest pomoc niesiona innym: Świat w ostatnich czasach ogromnie przyśpieszył. Żyjemy szybko, intensywnie i chcemy osiągnąć możliwie jak najwięcej w życiu. Wydaje nam się, że będziemy zawsze piękni i młodzi. Nie myślimy o chorobach. Kiedy jednak to się stanie, świat wali nam się na głowę. W takich momentach wsparcia, odrobiny empatii i by ból stał się bardziej znośny, potrzeba cierpiącym najbardziej. Choroba najbardziej dotyka najmłodszych, które zamiast cieszyć się życiem i bawić się z rówieśnikami spędzają czas w szpitalu, walcząc z chorobą i tęsknią za domem oraz rodzicami. Odnosząc się do akcji charytatywnej „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem” podkreśliła, że: Akcja, którą zapoczątkował o. Arkadiusz Czaja i skupione wokół niego osoby o szlachetnym sercu, wrażliwe chcące pomóc potrzebującym to piękny dar serca. Każdy przecież może ofiarować coś co wywoła uśmiech na twarzy i pozwoli zapomnieć choć na chwilę o bólu. Może to być maskotka, piosenka, teatrzyk, sztuka iluzji lub żeby po prostu być i przytulić. O. Arkadiusz potrafi „zarazić” swoją pasją innych, a to piękna cecha, którą posiadają nieliczni. Cieszę się, że włącza w tę akcję również artystów – przyjaciół, a że do nich zaliczył również moją osobę, to wielkie wyróżnienie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy wspierają dzieło o. Arkadiusza, a także tych, którzy pragną włączyć się w tę akcję. Wielokrotnie piosenkarka występowała w koncertach w ramach franciszkańskich akcji dobroczynnych w różnych miejscach w Polsce. Ostatnio wystąpiła z koncertem kolęd w Pakości w czasie „Pierwszego Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Chóralnej Kolęd” w styczniu 2024 roku, które organizował wspomniany zakonnik.
Inicjatywa pod hasłem „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem”, nabiera wyjątkowego znaczenia, o czym świadczy zaangażowanie coraz większej liczby osób w tę akcję. Wśród nich także jest znany piosenkarz i kompozytor Jan Wojdak pochodzący z Krakowa, lidera zespołu „Wawele”. Nawiązując do akcji dobroczynnej organizowanej przez franciszkanów, stwierdził, że: Wiemy wszyscy, że nikt będący w chorobie lub w potrzebie nie chce być samotny. Dlatego pomoc niesiona z zewnątrz łączy się z pokonaniem samotności, a ta jak wiemy jest złym towarzyszem dla każdego człowieka, dla starszych chorych ludzi i dla tych najmłodszych czyli dzieci. Jednym i drugim pomaga więc sztuka. Ona łączy ludzi i pomaga nam we wszystkich sytuacjach życiowych zwłaszcza tych trudnych. A dla dzieci najlepszą terapią jest zabawa. Będąc z nimi niesiemy im za pośrednictwem szeroko pojętej sztuki nieocenioną pomoc. Bo oni wiedzą, że jesteśmy nawet przez ten niedługi czas właśnie z nimi i dla nich. Piosenkarz z wielką ochotą przyjmuje zaproszenia, by zaśpiewać w czasie koncertów charytatywnych. Brał udział w koncertach na rzecz rodzin z Ukrainy dotkniętych tragedią wojny, organizowanych przez wolontariuszy razem z franciszkanami. Zatem bardzo ważne jest towarzyszenie i zainteresowanie się potrzebującymi.
Wyciągnięta dłoń i szlachetne serce
Wyciągnięta pomocna dłoń do innych osób jest wyrazem szlachetności serca i okazaniem troski. Nie można obojętnie przechodzić obok ludzi będących w potrzebie. Odwiedziny osób chorych w placówkach opieki to wyjątkowe wydarzenie dla nich, ale też szczególnie dla osób odwiedzających. Akcja stała się znana w Polsce, dlatego coraz więcej osób pragnie się w niej czynnie zaangażować przez swoje zdolności. Na podkreślenie zasługuje także przyłączenie się do akcji światowej sławy mistrzów iluzji Oriano i Duo Paulo laureatów międzynarodowych konkursów prestidigitatorskich. A także chórów, wśród nich „Oremus” z Miłakowa pod kierunkiem dyrygentki Honoraty Siergun, „Pięciolinia” z Lini k. Lęborka, pod kierunkiem Jana Szulca, „Sereno” z Łochowa k. Bydgoszczy, pod kierunkiem Izabeli Wiśniewskiej. A także zespołów folklorystycznych takich jak „Tuba Band” z Kościerzyny, pod kierunkiem Kazimierza Maszk, „Pakościanie” z Pakości i „Kłopocianie” z Kłopota, pod kierunkiem Janusza Kmieć i Marię Kasprzak, scholi „Mazurskie Słowiki” z Miłakowa pod kierunkiem dyrygentki Honoraty Siergun oraz kaszubskiej artystki ludowej Elżbiety Hamerskiej z Lubni.
W czerwcu artyści Polskiej Estrady, wolontariusze i franciszkanie, razem z miejscowymi duszpasterzami: o. Dawidem Szulcą – gwardianem klasztoru i proboszczem Parafii pw. Świętego Andrzeja w Barczewie, o. Dacjuszem Pyszka, o. Albinem Łydą przyjechali do pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Barczewie k. Olsztyna. Spotkanie rozpoczęło się modlitwą pod przewodnictwem o. Arkadiusza i o. Dawida. Po wspólnej modlitwie, w sali odbyła się część artystyczna, którą wyreżyserował i poprowadził Paweł Czaja, iluzjonista. Mistrz iluzji włączył pensjonariuszy i personel do wspólnej zabawy zapraszając ich do wyczarowywaniu razem z nim różnych przedmiotów oraz uczył sztuczek. Zauważyć można było radość i uśmiech na twarzy wszystkich oglądających pokazy. A zatem bardzo ważna jest „geloterapia”, czyli terapia śmiechem. Jest metodą wzmacniania efektów leczenia poprzez wywoływanie uśmiechu u pacjentów. Słowo „gelos”, które jest pochodzenia greckiego tłumaczy się jako „śmiech”. Czynność, jaką jest uśmiech niesie za sobą mnóstwo korzyści, także zdrowotnych. Iluzjonista Paweł Czaja, który rozbawia ludzi już od wielu lat, podkreślił, że: Sztuka iluzji ma rozweselać i zadziwiać widownię. Gdy występuję jako klaun – iluzjonista pragnę wywołać u widza, a szczególnie u najmłodszych jak największą radość. W czasie występów pojawili się klauni wśród nich młode pokolenie artystów Jaś Czaja. Rozweselali oni swoimi skeczami. Pojawiały się także postacie z bajek: Myszka Miki, król Julian i pies Chase, w które to postacie wcieliła się młodzież: Tymoteusz Domalewski i Michał Kowalewski oraz o. Albin. Wśród wolontariuszy były osoby z Franciszkańskiego Zakonu Świeckich ze wspólnoty miejscowej z Barczewa: Kazimiera Roś i Halina Jurzyk, które pragną czynnie uczestniczyć w charytatywnej działalności.
Uśmiech na twarzy osoby chorej to wyjątkowy dar dla tych wszystkich, którzy niosą pomoc na różne sposoby. W haśle „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem”, zawiera się wyjątkowość, a zarazem sedno tej dobroczynnej akcji, ponieważ każdy występ artystyczny wywołuje ogromną radość. To uśmiech i radość osób obdarowanych jest zawsze najcenniejszym podziękowaniem dla wolontariuszy i artystów. Wszystkim pensjonariuszom wręczono upominki – kolorowe maskotki od Krystyny Giżowskiej, widokówki z klasztorem franciszkańskim i Kalwarią w Pakości oraz płytę z pieśniami maryjno-franciszkańskimi, którą nagrał chór „Oremus” i schola „Mazurskie Słowiki” pod kierunkiem Honoraty Siergun; do jednej z pieśni, muzykę skomponował piosenkarz Jan Wojdak. Po występie, wolontariusze udali się do pokojów tych osób chorych, które nie mogli przyjść na salę.
Wolontariusze zostali serdecznie przyjęci przez Beatę Szpakowską dyrektorkę Domu Pomocy Społecznej oraz przez personel medyczny. Wielką radość okazały osoby starsze, mile zaskoczone przybyciem tak wyjątkowych gości. Na zakończenie spotkania o. Arkadiusz razem z o. Dawidem, o. Dacjuszem i o. Albinem modlił się przy każdej osobie chorej, udzielając jej błogosławieństwa Bożego, podobnie jak to czynił Święty Franciszek z Asyżu. Podziękowania popłynęły od wolontariuszy do personelu domu opieki za miłe przyjęcie oraz za poświęcenie, jakie ofiarowują osobom starszym i chorym. Franciszkanie zapewnili o codziennej pamięci modlitewnej w ich intencjach. Wielu seniorów wzruszyło się tak, że można było zauważyć na ich twarzach łzy. Za każdym razem doświadcza się, iż takie osoby potrzebują towarzystwa innych osób z rodziny, a także kapłanów, osób konsekrowanych i przyjaciół. Chore i starsze osoby potrzebują obecności innych przy sobie oraz rozmowy z nimi, gdyż jest to dla nich niezastąpione wsparcie w ich cierpieniu.
Organizatorzy akcji „Uśmiech jest najpiękniejszym podziękowaniem” planują w ciągu całego roku odwiedzić jak najwięcej osób chorych. Zamierzają też organizować festyny, turnieje sportowe i koncerty charytatywne, tak jak to czynią od ponad 20-tu lat, wszystko po to, by wspomóc osoby chore, także materialne. Najbliższa akcja to „Festyn Charytatywny Rodzinno-Franciszkański”, który odbędzie się w lipcu w Pakości. Przyjadą gwiazdy Polskiej Estrady: Andrzej Rybiński, iluzjoniści Oriano i Duo Paulo oraz wielu innych artystów. Festyn jest organizowany razem z parafianami, franciszkanami świeckimi i młodzieżą franciszkańską z Pakości. Zebrane fundusze w czasie imprezy zostaną przekazane osobom chorym w hospicjum.
Red. Bożenna Pomorska – wolontariuszka
Foto: Monika Staniszewska, Krzysztof Kozłowski i zbiory klasztorne