Pokój i dobro!
Kaszubskie odpusty są wyjątkowe i ciekawsze od innych, ponieważ to tu wywodzi się zwyczaj pokłonu feretronów, który od niedawna został włączony do dziedzictwa kulturowego. Ten zwyczaj jest kontynuowany już ponad 350 lat.
Feretrony to, obustronne obrazy lub płaskorzeźby religijne z podobiznami Jezusa, Maryi albo świętych, oprawione w ozdobne ramy. Feretron niosą zwykle cztery osoby. Obrazy z podobiznami świętych niesione w dostojnej procesji są w pewnym momencie gwałtownie wprawiane w ruch – pochylane do przodu, do tyłu i na boki, kreśląc znak krzyża.
Tradycja została prawdopodobnie zapoczątkowana w wejherowskiej Kalwarii, którą ufundował wojewoda malborski Jakub hrabia Wejher na terenach swoich dóbr rzucewskich jako wotum wdzięczności za uratowanie życia na wojnie. W 1643 r. hrabia postawił w tym miejscu kościół i założył miasto Weiheropolis, dziś znane jako Wejherowo. Trzy lata później sprowadził tu ojców franciszkanów, którzy rozpoczęli budowę klasztoru i kalwarii.
Kim są obraźnicy? Tak nazywają się osoby niosące feretrony, którzy wykonują pokłon przed krzyżami i kapliczkami lub przed ołtarzem – jeśli w mijanej miejscowości jest kościół. Trzykrotnie podrzucają obrazem, kłaniają się nim w przód i w tył, na lewo i prawo, kreśląc nimi w powietrzu znak krzyża. Potem feretrony wykonują koło i na koniec następuje ukłon w przód.