Sanktuarium maryjne to ośrodek kultu religijnego związany z osobą Matki Bożej. Kult związany jest z miejscem objawienia lub cudownym wizerunkiem Matki Chrystusa
Nic dziwnego, że w osieckim kościele klasztornym, owianym duchem franciszkańskim, dbano o cześć dla Matki Bożej. Jak we wszystkich świątyniach zakonu, tak i w Osiecznej znalazł się wśród wystroju kościoła znak wizualny, czyli obraz przedstawiający chwalebną postać Matki Bożej. Znajdujący się w kościele słynący łaskami obraz Matki Boskiej Bolesnej z Dzieciątkiem był w kościele już w pierwszej połowie XVII wieku. Być może od samego początku istnienia klasztoru, czyli od 1622 roku. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób znalazł się w świątyni. Istnieje kilka możliwości. Mogli go sprowadzić ojcowie. Mógł go ktoś zamówić u malarza i przekazać Franciszkanom. Mógł też być namalowany wcześniej i dopiero po przybyciu Franciszkanów do Osiecznej oddany do kościoła. Najbardziej prawdopodobna jest wersja ostatnia. Obraz w osieckim klasztorze należy do bardzo rzadko spotykanych typów obrazów Matki Boskiej. Stąd bardzo trudne jest ustalenie daty, choćby przybliżonej, jego powstania i nazwiska autora. W dolnej części obrazu znajduje się napis „Dzieciątko Paniątko śpi snem zmorzone”. Nie daje to jednak podstaw, by przypuszczać, że obraz powstał na terenie Polski. Równie dobrze mógł być wykonany w jakiejś bliżej nieznanej pracowni zagranicznej, a napis może być dziełem polskiego artysty. Obraz Matki Boskiej Bolesnej o wymiarach 69,5 x 90,5 cm znajduje się w bocznym ołtarzu klasztornego kościoła. Namalowany został farbą olejną na płótnie. Kompozycja przedstawia Matkę Boską czuwającą nad śpiącym Jezusem. Maryja jest nieznacznie zwrócona w lewą stronę. Głowę ma pochyloną, ręce złożone do połowy i w modlitewnym geście uniesione nad dzieciątkiem. Ubrana jest w ciemno-różową sukienkę i niebieski płaszcz z czerwonym podbiciem. Głowę Madonny okrywa biały welon, który po bokach układa się w harmonijne, miękkie fałdy. Jej szyję okala biała, delikatna draperia. Artysta przedstawił Matkę Bożą jako kobietę o jasnej karnacji i oczach piwnych. Obnażone do połowy Dzieciątko Jezus tworzy kontrast z postacią swej matki. Śpi z główką opartą na księdze spoczywającej na czerwonej poduszce. Nakryte jest przeźroczystą woalką, jedynie nóżki przykrywa draperia o barwie intensywnej czerwieni. Brzegi obu nakryć zdobi biała, delikatna koronka. Główka dzieciątka, podobnie jak na wielu kompozycjach o tematyce sakralnej, otoczona jest jasnym nimbem. Mały Jezus lewą, wyciągniętą rączką ściska czarny krzyżyk. U dołu obrazu znaleźć można bukiet kwiatów i wspomniany wcześniej napis. Przypatrując się uważnie obrazowi można zauważyć, że na twarzy Madonny maluje się przeczucie przyszłych bolesnych przeżyć (stąd tytuł kompozycji). Malarzowi nie chodziło o to, by przedstawić macierzyńską tkliwość, jaką matka otacza swe dziecko, lecz żeby podkreślić, że Matka Boska już w dzieciństwie Jezusa ma wizję swego syna ukrzyżowanego na Górze Kalwarii i już wtedy wyczuwa ból, jaki spotka ją w przyszłości. W ciągu wieków obraz był przemalowywany i uległ pewnym uszkodzeniom. Nie przedstawiał właściwego, pierwotnego wizerunku stworzonego przez artystę, gdyż rysunek i koloryt zostały zniekształcone. Chcąc uchronić dzieło sztuki sakralnej przed zupełnym zniszczeniem, przekazano je w 1973 roku do Państwowej Pracowni Konserwacji Zabytków w Toruniu. Specjaliści przeprowadzili zabiegi konserwatorskie i doprowadzili kompozycję do pierwotnego stanu tzn. tak jak wyglądała ona w XVII wieku. Dzięki tym pracom możemy podziwiać obraz w jego najlepszej, siedemnastowiecznej formie.